Przylądek Cabo da Roca który niejako kończy europejski ląd, od strony zachodniej. Malowniczy, wietrzny, z nieokiełznanym oceanem u brzegów. Na pewno na tyle niesamowity, że warto tu przyjechać, kiedy zwiedzacie Lizbonę. Odległość od stolicy Portugalii, to ledwie 40 kilometrów, a do Przylądka Henlopen (stan Delaware, USA) jedynie 5593 kilometry, z tym że drogą wodną przez Ocean Atlantycki.


Kontynent europejski, kończy sie nagle. Nie ma tu plaż, są jedynie urwiste skały. Silnie wiejący wiatr skutecznie potrafi przepedzić turystów. Warto wiec pamietać o cieplejszym ubraniu, wybierając sie na Przylądek Cabo da Roca. Na miejscu czeka na odwiedzających nieduża latarnia morska, czesto uwieczniana na fotkach oraz punkt informacji turystycznej, gdzie wydawane są zaświadczenia o tym, że dotarliśmy na kraniec Europy. Niedaleko samego klifu jest także darmowy parking.

Jak dojechać na przylądek Cabo da Roca

Aby dojechać do Cabo da Roca np. z Lizbony, trzeba najpierw dotrzeć koleją do miasteczka Cascais, a następnie wsiąść w autobus numer 403 i dojechać na skraj Europy.